Opatrzność Boża to sprawiła, że pierwsza msza św. po remoncie tegorocznym kościoła w Baldwinowicach, została odprawiona w ostatnią niedzielę października – w Rocznicę Poświęcenia Kościoła. Dzień wcześniej zostały przytwierdzone ławki do podłogi. Nowa podłoga z desek jest koloru ciemnego, tak nakazał konserwator zabytków, argumentując, że w kościołach drewnianych tak ma być. Podłogi drewniane w nawie kościoła, potem w dzwonnicy i przedsionku wykonał Pan Bernard Kowalik wraz z pracownikami swojej firmy stolarskiej z Namysłowa.
Podłogi drewnianej w nawie nie było prawdopodobnie od połowy XIX w., kiedy to dobudowano chór a na nim umieszczono organy. Słupy podtrzymujące chór stały na cegłach – posadce ceglanej. Podczas prac archeologicznych zostały odkryte ślady po legarach. Pierwotnie była więc tam podłoga z desek, która uległa zniszczeniu. Zrobiono potem posadzkę z cegieł przed wybudowaniem chóru.
Gdzieś, pewnie, w latach 30-tych XX w. podłoga w pewnym miejscu zaczęła osiadać (my już wiemy, że w miejscu krypt). Ks. Roman Kubis zadecydował, wraz z mieszkańcami, że trzeba ją wyrównać wylewką betonową. Taka podłoga istniała do lipca tego roku….
W nawie wkomponowano nieduży fragment z pierwotnej podłogi z cegieł a w dzwonnicy – ze starych desek – są to świadkowie historii.
.
.
.