W Krzykowie, po krótkim śledztwie okazało się, że w 1998 r ks. Biskup Józef Pazdur konsekrował kaplicę p.w. Miłosierdzia Bożego. Świątynia w środku prezentuje się nawet ładnie, sakralnie. Gorzej jest z prezentacją zewnętrzną. Z dalszej odległości nic nie wskazuje, że mamy do czynienia z kościołem. Oczom parafian i księży, którzy przybywają na odpust w druga Niedzielę Wielkanocną na Święto Miłosierdzia Bożego, jawi się zachodnia ściana, jeszcze nie pomalowana, po kapitalnym remoncie trzy lata temu. Wtedy to pan Ryszard Wołczański, właściciel „Agroplon” Przedsiębiorstwa Produkcyjno – Handlowego w Głuszynie z siedzibą również w Krzykowie wraz Gminą Wilków sponsorował nową ścianę. Poprzednia była przesiąknięta nawozami, które gromadzono w czasach, gdy obecna kaplica była kuźnią i magazynem nawozów sztucznych.
Pomysł pojawił się nagle a wykonania krzyża z tzw. profila (element metalowy w przekroju kwadratowym) podjął się pan Aleksander, który nie chciał nikogo dopuścić do prac przy tworzeniu krzyża…
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Zgodził się, żeby panowie Andrzej Duszyński i Andrzej Szewczyk pomogli dźwigać krzyż i umocować na ścianie kaplicy.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
A tak kaplica może będzie wyglądać w niedalekiej przyszłości: