Odpust ku czci Krwi Chrystusa odbył się w Objaździe dwa tygodnie przed terminem (1. niedziela lipca) a to dlatego, że nadarzyła się niepowtarzalna okazja zaproszenia niedawno wyświęconego księdza – neoprezbitera – ks. Michała Olko z par. p.w. Opatrzności Bożej we Wrocławiu. Ks. Michał już wkrótce zostanie skierowany gdzieś na parafię a 21 VI br. mógł do nas przyjechać. Najpierw odprawił mszę św. prymicyjną w Michalicach udzielając specjalne prymicyjne błogosławieństwo a następnie sprawował uroczystość odpustową w Objaździe.
Na początku homilii ks. Michał zaznaczył ważną prawdę, że przyszliśmy do kaplicy, aby uwielbić Boga za Jego nieskończone dobro, uwielbić za Jego miłosierdzie, że dał nam swojego Syna – Jezusa, aby przybliżyć się jeszcze bardziej do człowieka, który stał się podobny do nas we wszystkim oprócz grzechu. Nasza uroczystość ku czci Krwi Chrystusa jest kontynuacją Wielkiego Piątku.
Podczas drogi na kalwarię dokonywały się wielki rzeczy! Pomimo zmęczenia i upadków Jezus chce walczyć o nasze dusze. Ks. Neoprezbiter przybliżył nam opis spotkania ze św. Weroniką opisana w wizji bł. Katarzyny Emerlich. Serafia, tak miała na imię św. Weronika (imię to powstało ze złączenia słów łacińskich: vera – dobra oraz ikona – obraz), podała odważnie chustę, na której Chrystus pozostawił swoje oblicze, zachęcając do wpatrywania się weń, a więc poszukiwania świętości. Co to jest świętość? Świętość jest to najpiękniejsza normalność w codzienności. Żyjmy normalnie wpatrzeni w Chrystusa a będzie to nasza świętość dnia codziennego.
Jezus wisi na krzyżu i dalej troszczy się o człowieka zagubionego obiecując mu raj. Jeden z Łotrów otrzymał obietnicę raju jeszcze tego samego dnia, bo Jezus „umiłowawszy swoich, do końca ich umiłował”. Warto w ciągu dnia pomyśleć o miłości Boga ku człowiekowi, chociażby rozważając np. jedną stację Drogi Krzyżowej. Jeden z żołnierzy przebił Mu bok a, jak mówi dzisiejsza prefacja, na krzyżu wzięły początek sakramenty kościoła. Jego krew w sakramentach obmywa nas z grzechów. Na Eucharystii dokonuje się tajemnica krzyża. Na obrazie św. Alberta Chmielowskiego „Ecce homo”, przedstawiającego Pana Jezusa w koronie cierniowej, widać Jego krew dla nas przelanej po ubiczowaniu. Mamy być podobni do Jezusa całkowicie oddani Bogu i ludziom. Jak to uczynić? Trzeba wpatrywać się w Pana Jezusa.